SELF-ACCEPTANCE

07.11.2019

Hej witam Was dzisiaj w szczególnie ważnym dla mnie poście,chciałabym napisać trochę o samoakceptacji.
Zwracam się tutaj do osób które są zamknięte w sobie,które każdego dnia patrząc w lustro widzą to co chcą widzieć,a nie to jak na prawdę jest.Chcę żebyś wiedziała,że wiem co teraz czujesz.

Przez większość mojego życia zmagałam się z trądzikiem,czymś co według mnie jest najgorsze dla dziewczyny.Wszystko zaczęło się w 4 klasie podstawówki,myślałam że to normalne bo przecież powoli stawałam się nastolatką,ale nic mi na to nie pomagało,a było tylko gorzej.
Uważałam,że gdy wszystko zakryje pudrem czy korektorem to będzie lepiej,ale prawdą jest że wcale tak nie było.
Stosowałam wiele leków,pielęgnacje lecz to nie pomagało a z moim stanem psychicznym nie było najlepiej.
Zaczął się okres gimnazjum,prześladowanie w szkole nie było mi obce.Patrząc w lustro myślałam że to jakiś koszmar,dlaczego ja skoro w mojej rodzinie nikt tego nie miał?
Zaczęłam widzieć wady nie tylko w mojej cerze,przeszkadzało mi wszystko.To jak wyglądam,jak się ubieram bo przecież bogate dzieciaki ubierały się lepiej.To jakie miałam włosy,jaki nos jakie usta..
Z dnia na dzień coraz bardziej zamykałam się w sobie i nienawidziłam coraz bardziej.Ludzie się śmiali jaki trądzik to ja nie mam,tak jakby to była moja wina że go mam.

Jako dziecko byłam od zawsze wysportowana,bo już od 2 klasy podstawówki piłka nożna była moją największą pasją,niestety ja stawałam się starsza a nauki było coraz więcej,dlatego musiałam zrezygnować.Po 7 latach gry zaczęłam biegać,pomagało mi to oczyścić myśli,wyładować stres jaki w sobie miałam.
Pewnego dnia pojechałam do rodziny do Świnoujścia,moja ciocia była wtedy na diecie i to ona zaraziła mnie zdrowym odżywianiem i treningami z Chodakowską.Gdy wróciłam do domu postanowiłam wziąć się za siebie i zaczęłam trenować.Zdobywałam wiedzę na temat treningów w internecie i motywowałam od innych ludzi.
Małymi krokami zdobywałam coraz więcej pewności siebie,widziałam że moje ciało się zmienia.Niestety trądzik wciąż był moją zmorą.
W 3 technikum,po kilku kuracjach maściami,silnymi antybiotykami dowiedziałam się od przyjaciela o pewnym leku.Sam go stosował dlatego miałam 100% pewność że jest skuteczny.
Zapisałam się do dermatologa,wykonałam wszystkie ważne badania i w końcu udało mi się zacząć leczenie.

Izotretynoina to silnie działająca substancja chemiczna,nazywana pochodną witaminy A.
Zastosowanie tej substancji sprawia,że nadmierne wydzielanie sebum zostaje unormowane,pory skóry nie zatykają się,a objawy trądziku z czasem zanikają.
Jednak przyjmowany lek jest tak silny,że niesie za sobą wiele skutków ubocznych.
Skutki skórno-śluzówkowe,a wśród nich głównie suchość warg,zajady lub zapalenie kącików ust, suchość w okolicy błon śluzowych nosa,oczu i jamy ustnej,zapalenie spojówek,zapalenie skóry lub jej suchość,krwawienia z nosa.Można zauważyć pogorszenie się kondycji włosów (łupież,nadmierne ich wypadanie) oraz paznokci (zwiększona łamliwość,przebarwienia płytki paznokcia).Oraz jednym z poważnych skutków ubocznych jest uszkodzenie płodu,jeśli kobieta w ciąży doustnie przyjmuje lek.Dlatego tak ważne jest stosowanie doustnej antykoncepcji i wykonywanie badań krwi.

Moja kuracja izotekiem zakończyła się dokładnie 4 miesiące temu,głównie z powodów skutków ubocznych jakie mi towarzyszyły.Jednak jestem bardzo zadowolona z efektów jakie otrzymałam i nie żałuje tego że zdecydowałam się na ten lek.
Jeżeli również zmagasz się z tym problemem to porozmawiaj na ten temat z lekarzem,on na pewno Ci doradzi.Każdy jest inny i każdy inaczej będzie na niego reagował.

Moja przygoda się nie skończy,dalej walczę o swoje,trenuje nie po to by podobać się innym,trenuje dla siebie żeby wyglądać dobrze i czuć się dobrze w swoim ciele.
Pielęgnuję skórę nie po to by chwalić się jakich kosmetyków używam,robię to bo chcę by moja skóra była odżywiona bo tego najbardziej potrzebuje.
Inwestuje w siebie,spełniam marzenia,uczę się,akceptuję to jak wyglądam i jakim człowiekiem jestem.

Nigdy nie pozwól żeby ktoś wmówił Ci że jesteś od niego gorszy.
Jesteś jedyny w swoim rodzaju,wyjątkowy.Rozwijaj się i dbaj o siebie,bo życie ma się jedno i nie warto marnować go na głupoty.
Idź po swoje i uwierz w siebie.


Moi drodzy to tyle w dzisiejszym poście,wyszedł bardzo długi,ale tak jak wspominałam na początku ten temat jest dla mnie bardzo ważny.
Post ma na celu pokazanie Wam że nie jesteście sami,że pewność siebie jest rzeczą którą się nabywa.I nie patrzcie na innych,niech Was nie obchodzi co tam sobie gadają czy myślą.
Musicie sami do tego dążyć i mieć świadomość jak wartościowymi ludźmi jesteście.
Bo kto Was pokocha jak nie Wy sami?


Papa,Olivia









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz